W ciemnym, wąskim korytarzu pod ziemią mieszkał krecik – Teofil. Bardzo lubił swój domek, ale czasami było mu smutno (robimy smutną minę, wargi układamy w podkówkę), ponieważ był samotny. Pewnego dnia krecik postanowił wyjść ze swojego mieszkania na powierzchnię ziemi (zwijamy język w rurkę i powoli wysuwamy). Teofil wystawił głowę i rozglądał się ciekawie dookoła (otwieramy buzię i dotykamy językiem raz prawego kącika, raz lewego, podnosimy do górnej wargi, potem do dolnej). Krecik był zachwycony, podziwiał zielone drzewa, błękitne niebo, różnokolorowe kwiatki oraz żółte słońce (wymawiamy samogłoski w radosnej intonacji, naśladując zachwyt krecika: ooooo, aaaaaa, eeeeee, uuuuuuu, iiiiiiiii, yyyyyyy).
Teofil postanowił wyruszyć na krótki spacer (otwieramy szeroko usta i dotykamy językiem zębów, raz górnych, raz dolnych). Idąc drogą spotkał małą myszkę.
- Dokąd idziesz kreciku? – zapytała myszka Zosia.
- Bardzo chciałem zobaczyć świat, który jest na powierzchni ziemi. Mój domek jest ciemny i smutny, a tutaj jest tak pięknie – odparł Teofil.
- Więc choć dalej kreciku, pokażę ci jeszcze inne ciekawe rzeczy – zaproponowała Zosia.
- Dobrze – powiedział Teofil i poszli dalej w stronę lasu.
Kiedy tak wędrowali, usłyszeli nad głowami głośne hukanie (naśladujemy odgłos sowy uhuuuu, uhhuuuu). To stara sowa Krysia przebudziła się, kiedy usłyszała rozmowy krecika i myszki.
- Lepiej się nie oddalajcie, bo możecie się zgubić – powiedziała mądra sowa. Jesteście jeszcze małymi zwierzątkami, nie powinniście oddalać się sami od swoich domów, to może być niebezpieczne.
- Nie zgubimy się – powiedziała myszka i poszła z krecikiem dalej.
Doszli do lasu. Szli coraz dalej i dalej, ciekawie rozglądając się dookoła (wysuwamy język z buzi i kręcimy dookoła raz w jedną, raz w drugą stronę). Interesowało ich wszystko, co tam się znajdowało. Najbardziej ucieszył ich widok rosnących grzybków, które postanowili pozbierać i zjeść na kolację (otwieramy szeroko buzię i czubkiem języka próbujemy narysować grzybka na podniebieniu). Szli coraz głębiej w las, aby nazbierać ich coraz to więcej. Nie zwracali uwagi na to, że oddalają się coraz bardziej. Las robił się gęsty i ciemny. Myszka i krecik nie wiedzieli jak z niego się wydostać. Krążyli pomiędzy drzewami i szukali drogi prowadzącej do ich domków.
- Myszko, bardzo się boję – powiedział krecik. Mój domek też jest bardzo ciemny, ale mam tam swoje łóżeczko, kuchnię i wszystkie swoje rzeczy. Świat na zewnątrz jest piękny, ale może też być bardzo niebezpieczny. Trzeba było posłuchać sowy i nie oddalać się.
Usiedli na kamieniu i zaczęli płakać (naśladujemy płacz yyyyyyyy).
Po chwili usłyszeli znajome hukanie (naśladujemy ponownie odgłos sowy uhuuuuu, uhuuuuu), to sowa Krysia, odnalazła ich i wskazała drogę do domu. Myszka i krecik bardzo się ucieszyli i zapamiętali, żeby więcej nie wybierać się na spacery bez opieki kogoś dorosłego.
Ćwiczenia na podstawie bajki
Rozmawiamy z dziećmi na temat zachowania bohaterów z bajki. Przykładowe pytania:
- Dlaczego krecik Teofil czasem czuł się smutny w swoim domku?
- Co postanowił zrobić, aby poczuć się lepiej?
- Jak wyglądał świat na powierzchni ziemi, który zobaczył krecik?
- Kogo spotkał idąc drogą?
- Czy sowa Krysia miała rację ostrzegając ich?
- Czy las był dla nich bezpiecznym miejscem do zabawy?
- Czy małym dzieciom wolno samotnie oddalać się od swojego domu?
Propozycje prac plastycznych na podstawie bajki
- Wykonać kukiełki myszki, krecika i sowy np. z rolki papieru. Dzieci następnie mogą pobawić się w teatrzyk i spróbować przedstawić treść bajki lub wymyślić nowe przygody krecika i myszki.
- Namalować farbami piękny świat, który zobaczył krecik, kiedy opuścił swoją norę.
Bajka logopedyczna autorstwa Ireny Daniel – neurologopedy, nauczyciela edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej