„Jesteś dobra, jesteś mądra, jesteś ważna”
„Służące” reż. T. Taylor
Słowa
Słowa mają olbrzymią moc. Sprawiają, że robimy rzeczy pozornie niemożliwe do wykonania, ale mogą również na zawsze zablokować nam drogę do samodzielnego, kreatywnego i szczęśliwego życia. Słowa są często nieprzewidywalne: zaskakują nas, uskrzydlają, ranią. Słowa w nas tkwią. Często niesiemy je ze sobą, nie mogąc się od nich uwolnić. Słowa budują w człowieku samoocenę, poczucie wartości, poczucie bezpieczeństwa.
„You is kind, you is smart, you is important” – mówiła Aibileen, czarnoskóra służąca wychowująca małą białą dziewczynkę, w filmie “Służące”. Jako jedyna w świecie dziecka wpajała mu poczucie własnej wartości, powtarzając charakterystyczną kwestię: „Jesteś dobra, jesteś mądra, jesteś ważna”. Dzieciom trzeba mówić, że są świetne. To zwiększa ich pewność siebie i motywuje do działania.
Dzieci rodzą się przygotowane do odbioru i ekspresji mowy. Jest ona bez wątpienia najważniejszym źródłem bodźców, które otrzymuje niemowlę. Kiedy rodzice przemawiają do dzieci, pobudzają jednocześnie mózgowe ośrodki słuchu, mowy, emocji i więzi społecznych, ale najgłębszy wpływ wywierają na rozwój mowy. To rodzice, mniej lub bardziej świadomie, uczą dziecko rozumieć mowę i posługiwać się czynnie słowami i zdaniami.
Małe dziecko przyswaja sobie wyrazy, zwroty i całe zdania nie tylko przez mimowolne naśladownictwo i osłuchanie. To w najbliższym otoczeniu dziecko przechodzi prawdziwą „kąpiel słowną” w naturalnych sytuacjach stałego kontaktu społecznego z najbliższymi. Reaguje na słowa – ich ton, barwę, towarzyszący im gest.
Osobom dorosłym często wydaje się, że niemówiący jeszcze maluch, nie rozumie ich słów. Nie jest to jednak prawdą. Roczniak lub dwulatek, nawet jeśli nie mówi, ma dobrze rozwiniętą mowę bierną, czyli rozumie już bardzo wiele – również to, co rodzice mówią na jego temat. Maluch usłyszawszy swoje imię, natychmiast wyostrza uwagę i rejestruje każde słowo. Słysząc, że w czymś zawiódł oczekiwania rodziców, że nie robi czegoś równie dobrze, jak inni, nie czuje się w pełni akceptowany. Bezwiednie chłonie komunikaty zarówno słowne, jak i niewerbalne, wysyłane do niego każdego dnia przez rodziców, nauczycieli, kolegów. Buduje tym samym swoje poczucie wartości, czyli samoocenę, jaką ma na swój temat.
Motywacja do działania
Nawet wówczas, gdy dziecko jest pewne siebie, a jego samoocena wydaje się stabilna, bywają chwile, gdy traci uzyskaną równowagę. Dzieje się tak zazwyczaj, gdy ignorują je osoby, z którymi wchodzi w relacje. Nie ignorujmy więc dzieci. Poświęcajmy im czas i oddajmy przestrzeń do budowania własnej wartości motywując do niezależności, odkrywania świata i osiągania postawionych sobie celów.
Motywację do działania daje pochwała – słowna aprobata będąca rodzajem wzmocnienia pozytywnego i formą emocjonalnego wsparcia. Jest ona szczególnie ważna we wczesnym etapie wychowania, kiedy dziecko nastawione jest na motywację zewnętrzną opartą na nagrodzie i pochwale. Stanowi istotne znaczenie wtedy, gdy dziecko funkcjonuje w trudnej dla siebie sytuacji. Również wiele wrażliwych dzieci jest wyczulona na to, co słyszą na swój temat od innych.
Cechy dzieci o niskiej samoocenie:
– nadmierne uzależnienie od rodziców;
– wrogość względem rodzeństwa;
– agresja;
– wrogość wobec innych dzieci;
– ciągłe poszukiwanie akceptacji innych;
– przygnębienie;
– lęk przed odrzuceniem.
Cechy dzieci z wysoką samooceną:
– otwartość;
– obiektywna ocena porażek i sukcesów;
– samodzielność;
– pewność siebie;
– podejmowanie wyzwań;
– spontaniczność;
– towarzyskość.
Stopniowo, w etapie wzrastania, warto wzbudzać w dziecku motywację wewnętrzną, tak by odczuwało satysfakcję, poczucie zadowolenia i dumy z własnych osiągnięć. Jeśli dziecko nie otrzymuje pozytywnych sygnałów zwrotnych po wykonaniu trudnego zadania ze strony ważnych z życiu osób, zniechęca się do podejmowania kolejnych wyzwań w życiu. Dlatego tak istotne jest wspieranie słowne, budowanie wewnętrznej motywacji, a wśród najmłodszych dzieci nagradzanie i chwalenie.
Gesty
Kierując do dziecka komunikaty, nie zapominajmy o równie ważnych gestach. Gestem bowiem pokazujemy dziecku akceptację, dumę, czułość i miłość. Wystarczy przytulić rozzłoszczonego malca, przybić piątkę dwulatkowi, któremu udało się wspiąć na pająka na placu zabaw lub uśmiechnąć się do trzylatka debiutującego w przedszkolu. Takie małe gesty dodają dziecku skrzydeł. Istnieją i takie gesty, które potrafią odebrać chęć do działania i wiarę w siebie. O nich szczególnie musimy pamiętać.
Przytulenie i dobre słowo nie są zarezerwowane tylko dla młodszych dzieci. Nastolatkowie nie mający oparcia w najbliższych mu osobach, szukają pozytywnego obrazu samego siebie u rówieśników. Kiedy kilkulatek chce opowiedzieć mamie lub tacie o tym, co go cieszy lub smuci, a w odpowiedzi słyszy, że „nie teraz”, to zazwyczaj czuje się zawiedziony, wściekły, zagubiony i samotny. Zamyka się w sobie, albo idzie rozmawiać z kimś innym. Warto o tym pamiętać.
Dzieci w wieku dojrzewania bardzo często oddalają się od swoich rodziców i wybierają czas z kolegami, bo tam czują akceptację, zrozumienie, pozytywne emocje, których w domu często brak. Ciepły gest i wzmacniające słowo powinny stanowić priorytet dla pracowników placówek opiekuńczych, dziecięcych oddziałów szpitalnych, szkół specjalnych, świetlic środowiskowych.
Miejmy świadomość mocy kierowanego do drugiej osoby słowa i uczmy tej wiedzy nasze dzieci. Zwracajmy uwagę na zanikające już piękno mowy. Krótki sms i emotka nie zastąpią żywego słowa i ciepłego gestu.
Zrozumienie
Na każdym etapie rozwoju dziecko potrzebuje innych słów, innej motywacji, ale zawsze potrzebuje uwagi, zrozumienia i aprobaty. To my – rodzice, nauczyciele, terapeuci, budujemy w dużej mierze obraz naszego dziecka, obraz z którym pójdzie kiedyś w życie dorosłe i będzie musiało sobie radzić.
Sposoby podnoszenia motywacji dziecka (wg Paula Dennisona):
- Daję mojemu dziecku/uczniowi zadania, z którymi potrafi poradzić sobie tak, aby codziennie odnosił wiele „zwycięstw” i nie bał się nowych wymagań.
- Cieszę się, że moje dziecko/mój uczeń ma dużo energii. Staram się przewidzieć bieg wydarzeń i uważam, że podejmuje właściwe decyzje. Gdy stres jest silny, wyzwaniem jest umiejętne pokierowanie sytuacją.
- Kieruję moim dzieckiem/uczniem tak, aby samo odkrywało, jaki rodzaj pracy sprawia mu przyjemność, aby jego osiągnięcia były dla niego ważną „wewnętrzną” nagrodą.
- Pozwalam, aby moje dziecko/mój uczeń zaobserwowało, jakie naprawdę jest i jakie ma słabe strony. W ten sposób dostrzeże, że również dorośli nieustannie się uczą i rozwijają. Spodziewam się, że to, czego uczę moje dziecko/mojego ucznia, przyda mu się w życiu i że być może ono mnie kiedyś przerośnie.
- Bardzo lubię być rodzicem (wychowawcą, nauczycielem). Podoba mi się także to, że sam tak wiele uczę się od mojego dziecka/ucznia. Mój związek z nim pozwala mi ciągle odkrywać coś nowego. Moje życie codzienne nabiera nowego sensu, bo w magiczny sposób przekształca się nasza wymiana interpersonalna.
Powinniśmy jak najczęściej rozmawiać z dzieckiem w sposób aktywny, czyli słuchając tego, co ma do powiedzenia. Starajmy się wychodzić naprzeciw potrzebom i pragnieniom dziecka także wtedy, gdy ich spełnienie jest trudne. Rozmawiając z małym dzieckiem, usiądźmy na podłodze, przykucnijmy naprzeciwko niego, popatrzmy mu w oczy. W ten sposób okażemy dziecku szacunek i pokażemy, że jest dla nas ważne.
Poczucie wartości
W codziennej „kąpieli dobrymi słowami” dziecko zdobywa poczucie swojej wartości, wzmacnia pozytywny obraz samego siebie. Dzięki stabilnej i pewnej samoocenie osiąga samoakceptację, a jego funkcjonowanie w społeczeństwie jest prawidłowe. Cechuje je odpowiednia postawa względem siebie i nie cierpi z powodu poczucia winy, czy krzywdy.
Nie ma w nim także potrzeby, aby poprzez słowne umniejszanie innej osoby, kreować swój obraz. Szacunek do siebie samego, wiara w swoje możliwości generują dobre samopoczucie, a także pragnienie spełniania marzeń. Zwykle ludzie, którzy myślą o sobie dobrze, to ludzie szczęśliwi.
Weź więc słowa w swoje ręce i buduj z nich pozytywną samoocenę dziecka.
Literatura:
Steinke-Kalembka: „Dodaj mi skrzydeł. Jak rozwijać u dzieci motywację wewnętrzną?”
Faber, E. Mazlish: „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły”
Dennison P. i G.: „Kinezjologia edukacyjna dla dzieci”
Autor: Dorota Majcher