„Matematyka jest melodią myśli”
Witold Pogorzelski
Jesień, przynosząc ze sobą całą paletę soczystych barw i wyrazistych zapachów, dostarcza nie tylko dzieciom, ale i dorosłym moc doznań sensorycznych. Ta pora roku to także bogactwo darów pochodzących z lasów, parków, sadów i działek warzywnych, które można na wiele sposobów wykorzystywać do zabaw i zajęć z dziećmi.
Dzieci uczą się poprzez zabawę. Dzięki nieskrępowanej i samodzielnej aktywności gromadzą doświadczenia i zdobywają wiedzę o otaczającym je świecie. Osobiste doświadczenia dziecka są bardzo istotne w jego edukacji matematycznej. Stanowią budulec, z którego dziecko tworzy pojęcia i umiejętności. Jeżeli doświadczenia są specjalnie dobrane, przyczyniają się również do rozwoju myślenia i hartowania dziecięcej odporności. Nazywanie przez dziecko przedmiotów oraz wykonywanych czynności sprzyja rozwojowi mowy, koncentracji uwagi i pomaga mu dostrzegać to, co ważne. Dorosły natomiast, obserwując dziecko w zabawie, może stwierdzić, czy rozumuje ono we właściwym kierunku i czy uczy się tego, co trzeba. Edukacja dzieci musi wzbudzać ich ciekawość i chęć sięgnięcia po więcej. W jesiennych zabawach matematycznych wykorzystujemy naturalne okazy – patyki, szyszki, żołędzie, kasztany, owoce, warzywa, liście.
Jesienne zabawy matematyczne powinny być wypełnione atrakcyjnymi ćwiczeniami, zadaniami i grami. Dobrze, gdyby obejmowały następujące kręgi tematyczne:
- Orientacja przestrzenna, czyli kształtowanie umiejętności, które pozwolą dziecku dobrze orientować się w przestrzeni i swobodnie rozmawiać o tym, co się wokół niego znajduje. Umiejętności te przydadzą się w szkole na lekcjach matematyki i środowiska społeczno-przyrodniczego.
- Rytmy – traktowane jako sposób rozwijania umiejętności skupiania uwagi na prawidłowościach i korzystania z nich w różnych sytuacjach. Jest to ważne przy nabywaniu umiejętności liczenia oraz dla zrozumienia sensu mierzenia.
- Kształtowanie umiejętności liczenia, a także dodawania i odejmowania – począwszy od liczenia konkretnych przedmiotów, przez liczenie na palcach, aż do rachowania w pamięci.
- Wspomaganie rozwoju operacyjnego rozumowania – celem jest tu dobre przygotowanie dziecka do zrozumienia pojęcia liczby naturalnej.
- Rozwijanie umiejętności mierzenia długości.
- Klasyfikacja, czyli wspomaganie rozwoju czynności umysłowych potrzebnych dzieciom do tworzenia pojęć. Jest to dobre wprowadzenie dzieci do zadań o zbiorach i ich elementach.
- Układanie i rozwiązywanie zadań arytmetycznych, czyli dalsze doskonalenie umiejętności rachunkowych dzieci.
- Zapoznanie dzieci z wagą i sensem ważenia – obejmuje także kształtowanie ważnych czynności umysłowych potrzebnych dzieciom do rozwiązywania zadań.
- Mierzenie płynów – to ćwiczenia, które pomagają dzieciom zrozumieć, że np. wody jest tyle samo, chociaż po przelaniu wydaje się jej więcej lub mniej. Doświadczenia te ułatwią dziecku zrozumieć sens mierzenia i rozwiązywania zadań.
- Intuicje geometryczne, czyli kształtowanie pojęć geometrycznych w umysłach sześciolatków.
- Konstruowanie gier przez dzieci hartuje odporność emocjonalną i rozwija zdolności do wysiłku umysłowego.
- Zapisywanie czynności matematycznych zgodnie z możliwościami dzieci.
Wymienione kręgi tematyczne uwzględniają nie tylko stopniowanie trudności, ale także prawidłowości rozwoju dziecka. W proponowanych dzieciom aktywnościach matematycznych należy więc szczególnie pamiętać o kolejności ich występowania.
Jesienne zabawy matematyczne – wybrane przykłady
Zabawy rytmiczne sprzyjające dostrzeganiu regularności:
- Układanie prostego rytmu – Dorosły zwraca się do dziecka: Obserwuj. Jednocześnie układa prosty rytm: kasztan, patyk, kasztan, patyk, kasztan, patyk… Następnie dziecko powtarza zaobserwowaną regularność.
- Układanie trudniejszych rytmów – Dorosły układa trudniejsze zadanie. Pokazując rytm dziecku mówi, co ułożył. Następnie prosi dziecko o kontynuację zadania. Dziecko układa dalej rytm (koniecznie trzy sekwencje) i odczytuje go, dorosły układa dalej (również trzy sekwencje). Przykładowe rytmy: szyszka, kasztan, żołądź, szyszka, kasztan, żołądź, szyszka, kasztan, żołądź…, duża szyszka, patyk, mała szyszka, duża szyszka, patyk, mała szyszka, duża szyszka, patyk, mała szyszka…
- Układanie wysłuchanych rytmów z materiału przyrodniczego – Dorosły pokazuje i mówi, jak ułożyć rytm: Ułożę tyle jabłek, ile razy podskoczę, ułożę tyle gruszek, ile razy zaklaszczę w dłonie. Dorosły robi dwa podskoki i układa dwa jabłka, klaszcze raz w dłonie i układa jedną gruszkę. Następnie prosi dziecko, żeby kontynuowało rytm. Wersja II zadania: Dorosły mówi dziecku, że jego klaśnięcie w dłonie oznacza paprykę, a stuknięcie dłonią w stół oznacza cebulę. Dorosły klaszcze i stuka rytm, a dziecko układa to, co usłyszało.
Zabawy sprzyjające kształtowaniu umiejętności liczenia
W zabawach i ćwiczeniach sprzyjających kształtowaniu umiejętności liczenia wskazane jest, aby kierować się następującymi wskazówkami:
- Na początku każdego ćwiczenia należy gestem lub wzrokiem wyodrębnić obiekty do policzenia. Na przykład: To są jabłka (gest określający je), Tam są żołędzie (gest wskazujący), Tu leżą kasztany (spojrzenie i gest obejmujący wszystkie).
- Następnie pytamy: Jak myślisz, ile ich jest? Jeżeli dziecko odpowie: Dużo. Mało, dorosły mówi: Ile? Określ liczbą. Ma to skłonić do szacowania. Podana przez dziecko szacunkowa liczba jest dla dorosłego informacją, że skierowało uwagę na pokazywane obiekty i wie, czego się od niego oczekuje. Szacując, dzieci wypowiadają liczebniki często dalekie od liczby przedmiotów. Mówią na przykład: Sto, a przedmiotów jest kilka. Mówią: Pięć, a obiektów do policzenia jest bardzo dużo. Nie należy wówczas protestować. Dziecko szacując ma posłużyć się liczbą i o to tu chodzi. W miarę treningu szacowanie będzie bardziej precyzyjne.
- Dorosły proponuje: Policz. Nie wolno dziecku przeszkadzać w liczeniu: przerywać, poprawiać, skłaniać, by zaczęło od początku itd. Ono stara się liczyć najlepiej, jak potrafi. Dorosły obdarza dziecko uwagą i „podpowiada” zapomniane liczebniki.
- Pokaz prawidłowego liczenia. Dorosły zwraca się do dziecka: Popatrz, jak ja liczę. Pomóż mi. Policzymy razem. Jeżeli umiejętności dziecka są jeszcze niskie, dorosły układa przedmioty szeregiem, aby podkreślić rytm liczenia. Wskazuje każdy liczony przedmiot wyrazistym gestem i wymienia liczebnik (tak, jakby nadawał przedmiotowi „liczebnikową” nazwę): Jeden, dwa, trzy, cztery… Kończąc liczenie, akcentuje ostatni liczebnik, mówiąc na przykład:… dziesięć. Jest dziesięć kasztanów. W wypadku, gdy dziecko już sprawnie liczy i tylko „zapomina” niektóre liczebniki, nie trzeba układać szeregami przedmiotów do policzenia. Wystarczy, jeżeli dorosły pokaże wszystkie gestem, a potem policzy, wskazując każdy. Na koniec zaakcentuje ostatni liczebnik tak, aby było wiadomo, że kasztanów jest na przykład dziesięć. Trening w liczeniu będzie skuteczny, jeśli dziecko będzie liczyło każdego dnia, przy każdej okazji. Dziecko może liczyć wszystko dookoła: jabłka w koszyku, drzewa rosnące wzdłuż alejki, liście zebrane w jesienny bukiet, obierane ziemniaki, zbierane w lesie grzyby.
Zabawy w dodawanie i odejmowanie:
- Dorosły wyjmuje z koszyka owoce jarzębiny i kładzie je w jedno miejsce. Pyta dziecko: Ile jest owoców jarzębiny? Dziecko stwierdza, że: Dużo. Następnie dorosły zabiera kilka owoców jarzębiny i pyta dziecko: A teraz ile jest? Dziecko szacuje wzrokiem i stwierdza: Mało.
- Dorosły kładzie przed dzieckiem liście klonu i liście kasztanowca. Pyta kolejno dziecko: Ile jest liści klonu? Ile jest liści kasztanowca? Ile jest wszystkich liści? Dziecko dodaje liście i udziela odpowiedzi. Następnie dorosły zabiera liście klonu i pyta dziecko: Zabrałem liście klonu, policz, ile zostało liści? Dziecko przelicza liście, które pozostały.
- Dorosły pokazuje dziecku trzymane w dłoni żołędzie. Mówi: Mam pięć żołędzi. Policz na palcach, ile mam żołędzi? Liczenie na palcach jest bardzo ważne, gdyż pozwala dziecku łatwiej pokonać drogę od konkretów do liczenia w pamięci, a więc do abstrakcji.
- Dorosły rzuca kostką i mówi: Podaj mi tyle kasztanów, ile jest oczek na wyrzuconej kostce. Następnie dorosły rzuca dwiema kostkami, na jednej jest trzy, a na drugiej dwie kropki, pyta: Ile jest razem? Dziecko, które potrafi globalnie ująć liczbę kropek, patrzy na jedną kostkę i nie licząc kropek wie, że jest ich trzy i tylko dolicza kropki z drugiej kostki, aby ustalić, że razem jest pięć. Dorosły mówi: Podaj mi tyle szyszek, ile jest kropek na obydwóch kostkach. Następnie dorosły zabiera dwie szyszki i pyta: Ile pozostało? Dziecko, patrzy na odsunięte szyszki i nie liczy ich (ujęło je globalnie i wie, że jest ich dwie). Wystarczy, że policzy pozostałe szyszki, aby znać wynik odejmowania.
- Dorosły kładzie dwa żołędzie i dwie szyszki. Mówi: Dwa dodać dwa równa się cztery. Jak to ułożymy? Dziecko układa z gotowych kartoników działanie, a jeżeli potrafi zapisać – zapisuje je.
Zabawy w tworzenie zbiorów:
- Dorosły układa z jednej strony jabłka, a z drugiej strony gruszki. Mówi: Tutaj jest zbiór jabłek, a tutaj jest zbiór gruszek. Następnie zadaje dziecku kolejno zadania do wykonania: Policz, ile owoców liczy zbiór jabłek? Ile owoców liczy zbiór gruszek? Który zbiór jest większy? Który zbiór jest mniejszy?
- Dorosły układa z jednej strony marchewkę, a z drugiej strony ziemniaki. Mówi do dziecka: Policz elementy każdego zbioru. Dziecko przelicza i mówi, że w każdym zbiorze jest tyle samo elementów. Dorosły objaśnia: Zbiory, w których jest tyle samo elementów to zbiory równoliczne.
- Dorosły prosi dziecko: Wyjmij z koszyka owoce. Dziecko wyjmuje z koszyka żółte i czerwone jabłka. Dorosły mówi: To jest zbiór jabłek. Następnie pyta dziecko: Na jakie zbiory możesz podzielić te owoce? Dziecko układa dwa zbiory – żółtych i czerwonych jabłek. Dorosły pyta dziecko: Czy te jabłka mają ze sobą coś wspólnego? Dziecko zauważa, że niektóre jabłka są czerwono-żółte. Dorosły pokazuje dziecku, jak utworzyć część wspólną zbioru.
Zabawy wspomagające rozwój operacyjnego myślenia:
- Dorosły układa przed dzieckiem w szeregu papryki i mówi: Mam dla ciebie zagadkę. To są papryki. Przyjrzyj się im. Jak chcesz, możesz je policzyć… Patrz uważnie. Dorosły zmienia ułożenie papryk. Następnie pyta: Jak myślisz, czy teraz, po ułożeniu papryk jest tyle samo? A może jest mniej? Dzieci, które potrafią już wnioskować o stałości liczby elementów, odpowiedzą: Tyle samo, są tylko inaczej ułożone. One wiedzą, że zmiana układu (przesunięcie, przełożenie) nie ma wpływu na liczebność zbioru. Dorosły układa przed dzieckiem rząd śliwek i mówi: Policz śliwki. Następnie zsuwa śliwki w kupkę i pyta dziecko: Czy śliwek jest tyle samo?
Zabawy rozwijające rozumienie pomiaru długości:
- Przygotowujemy 14 patyczków: najlepiej, jeżeli 7 będzie w jednym kolorze i 7 w innym. Patyczki muszą być jednakowej długości. Dziecko siedzi przy stole naprzeciwko dorosłego. Przesuwa on patyczki w stronę dziecka i mówi: Z siedmiu patyczków ułóż prostą dróżkę. Patyczki muszą się stykać. Z pozostałych patyczków ja będę układać swoją dróżkę (układa patyczki równolegle do dróżki ułożonej przez dziecko). Widać wyraźnie, że dróżki są tej samej długości. Dorosły mówi: Popatrz, przesuwam patyczki tak, żeby moja dróżka zakręcała (układa patyczki tak, żeby „zakręcająca” dróżka sprawiała wrażenie krótszej). Podobnie, jak w poprzedniej sytuacji, patyczki muszą się stykać końcami, nie może być przerw ani rozgałęzień. Dorosły zwraca się do dziecka: Jak myślisz, czy teraz dróżki są tej samej długości? Zazwyczaj dziecko stwierdzi, że dróżka prosta jest dłuższa, a dróżka zakręcana – krótsza. Dorosły prosi: Ułóż swoją dróżkę tak, żeby zakręcała. Dorosły powtarza pytanie: Jak myślisz, czy teraz dróżki nadal są tej samej długości? Następnie każdy prostuje swoją dróżkę, aby stwierdzić, że obie dróżki nadal są takiej samej długości.
- Podczas spaceru dorosły wskazuje: drzewo, ławkę… i zastanawia się: Ciekawe, w jakiej odległości od tego miejsca (rysuje butem kreskę na ziemi) znajduje się to (pokazuje) drzewo? Zmierzę krokami. Stań przy kresce i licz głośno moje kroki. Odmierza odległość przesadnie dużymi krokami, okazuje się, że wynosi ona 8 kroków. Dorosły proponuje dziecku: Teraz ty zmierzysz odległość krokami, a ja je policzę. Zacznij mierzyć odtąd. Dorosły staje przy kresce i zwraca uwagę, aby dziecięca pięta jej dotykała (początek pomiaru). Dziecko odmierza kroki – okazuje się, że jest ich trzynaście. Dorosły pyta: Dlaczego taka różnica w pomiarze? Zwykle dziecko zauważa, że jego kroki są małe. Jest to więc świetny początek do rozmowy o tym, że wynik pomiaru zależy od stosowanych jednostek. Mierzyć można wszystko, np. meble w domu, ławkę w parku. Mierzymy łokciem, stopą, palcami, dłonią. Ćwiczenia zaś mają dziecku uświadomić potrzebę precyzji pomiaru.
Zabawy w układanie zadań i rozwiązywanie ich:
- Dorosły zwraca się do dziecka: Ułożę zadanie o ziarenkach pszenicy. Posłuchaj uważnie. Myszka gromadziła zapasy na zimę. Zebrała już pięć ziarenek pszenicy. Następnie poszła na pole i przyniosła ze sobą jeszcze dwa ziarenka pszenicy. Ile ziarenek pszenicy zgromadziła myszka? Ułóż rozwiązanie z ziarenek pszenicy. Dziecko układa, przelicza i podaje rozwiązanie: Myszka zgromadziła siedem ziarenek pszenicy. Następnie dorosły proponuje zadanie z odejmowaniem elementów. Ułożę zadanie o orzechach. W parku pod drzewem leżało sześć orzechów. Przyszła ruda wiewiórka i zabrała jeden orzech. Ile orzechów zostało? Ułóż rozwiązanie z orzechów. Dziecko układa orzechy, przelicza i podaje odpowiedź: Zostało pięć orzechów.
Edukacja matematyczna wcale nie musi być dla dzieci trudna. Zabawy matematyczne z wykorzystaniem jesiennego materiału przyrodniczego są dla dzieci atrakcyjne, a ponadto znacznie ułatwiają im skupienie uwagi, podnoszenie sprawności manualnej i koordynacji wzrokowo-ruchowej. Dzięki interesującym zabawom dzieci stają się ciekawe świata, czerpią radość z wysiłku intelektualnego, są wytrwałe, skupione i całą mocą dążące do celu.
Źródła:
Gruszczyk-Kolczyńska E., Zielińska E., Dziecięca matematyka. Książka dla rodziców i nauczycieli
Autor: Dorota Majcher – nauczyciel edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej, pedagog specjalny, terapeuta pedagogiczny
Szkoła Podstawowa – portal dla nauczycieli